Subiektywnie wokół afery zbiórki pieniędzy na chorego syna Rzeźniczaka i Stępień

 Cały internet huczy na temat zorganizowanej zbiórki na leczenie, a w zasadzie na badania w Izraelu bardzo chorego syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Nie ma dnia, aby w sieci nie pojawiały się negatywne komentarze pod dostępnymi artykułami, a sami rodzice komentarzami dolewają oliwy do ognia. Niestety, ale publiczne pranie brudów rodziców, niedopowiadanie pewnych kwestii nie pomaga w udzieleniu pomocy ich synowi. 

zdjęcie: pixabay.com



Wiadomo, że wymagana kwota została uzbierana na portalu zrzutka.pl w ciągu kilku godzin, dzięki dobroci zwykłych ludzi, ale myślę, że dorzucili się do tej zbiórki także osoby z najbliższego kręgu znajomych, czy osoby z rodziny Stępień i Rzeźniczaka. Zbiórka jest weryfikowana i zablokowana ale to normalne podczas chęci wypłaty tak dużej sumy pieniędzy. 

W regulaminie zrzutki, dokładnie w dziale XIII, punkt 5 widnieje informacja o automatycznej blokadzie " Niezależnie, w przypadku pojedynczych Zrzutek, które zgromadzą 20 tys. zł lub więcej, zostanie zastosowana automatyczna blokada wypłat do czasu przesłania przez Organizatora dokumentów potwierdzających prawdziwość celu jego Zrzutki lub do czasu przedstawienia innych okoliczności, na podstawie których Operator, z dochowaniem należytej staranności, podejmie decyzję o odblokowaniu dalszych wypłat dla danej Zrzutki (...)"

Mimo uzbieranej minimalnej kwoty wpłacanie nie zostało zamknięte i nadal można wesprzeć małego Oliwiera na zrzutce : zrzutka dla Oliwiera lub wspomóc inną akcję na zrzutce. Wybór należy do Was.

Wracając do tematu. 

Całe szczęście udało się uzbierać pieniądze, ale wyjazd za granicę stoi pod znakiem zapytania z uwagi na to, że Oliwier otrzymał już pierwszą chemię, która pozytywnie wpłynęła na obkurczenie guza i w momencie wyjazdu za granicę, wlewy będą musiały zostać przerwane. Tata dziecka nie jest za wyjazdem w tym momencie, a mama nie widzi szans na wyleczenie chłopca w Polsce i chce lecieć do Izraela. 

Co zrobią rodzice?  Czy podejmą słuszne decyzje? Na pewno każda z podjętych decyzji niesie za sobą ryzyko niepowodzenia. To czy wybrane postanowienie okaże się słuszne, zweryfikuje życie. Nie da się przewidzieć tego co będzie za tydzień, za miesiąc, za rok. A hejterzy uważają że jednak sławne osoby powinny mieć moc przewidywania i powinni być przygotowani finansowo na wszystko -poniżej rozwinę ten temat. 

Jak sobie radzą rodzicie małego Oliwiera? Nie najlepiej. Sytuacja jest tragiczna, nie tylko z powodu choroby malca.

Najgorsze w tym wszystkim jest fakt, że rodzice nie potrafią się dogadać. Nie ma się co dziwić Magdalenie Stępień, ponieważ została porzucona w brutalny sposób przez ukochanego. Żadna kobieta nie chciałaby się znaleźć w takiej sytuacji i zapewniam, że jest co wypominać. Jednak czytając komentarze na Instagramie modelki, można by uznać, że Pani Stępień nie potrafi emocjonalnie odciąć się od spraw sercowych i zająć się wyłącznie zdrowiem syna. Czy możemy się temu dziwić? Tak sobie myślę, że ja się jej nie dziwie. Naprawdę, to co przechodzi teraz ta kobieta, jest strasznym obciążeniem psychicznym. Nawet jeśli ojciec dziecka walczy również o zdrowie Oliwiera, to jednak w głowie tej kobiety siedzi ta myśl i te emocje, które musiała przeżyć w ostatnim miesiącu ciąży i połogu. 

 Rzeźniczak znany jest z podbojów płci pięknej i jak do tej pory traktowanie kobiet w przedmiotowy sposób, zmieniając co chwila partnerki, odbywało się bez konsekwencji. Zachowanie słabe, niedojrzałe, egoistyczne można by rzec. Ale czy nielegalne? No nie! Zapewne nie było by aż takiej afery, jeżeli odszedłby od Magdaleny Stępień jakiś czas po porodzie, bo zostawienie kobiety w ciąży, to z mojego punktu widzenia - podłość. Uważam, że przez sposób rozstania z modelką, Jakub Rzeźniczak nie może liczyć na współczucie w takim samym stopniu, jak by np.: ich historia zakończyła się łagodniej, a tym bardziej nie może liczyć na takie samo współczucie jak Magdalena Stępień. W mojej opinii Rzeźniczak jest draniem i dziwię się dlaczego kobiety tak do niego lgną i to takie piękne i mądre - ale to moja subiektywne zdziwienie. 

Przez negatywną opinię w środowisku medialnym, Rzeźniczak musi się zmagać nie tylko z chorobą najmłodszego dziecka (ma córkę z kobietą z którą zdradził swoją poprzednią żonę) ale także z pretensjami byłej partnerki oraz hejtem związanym z zorganizowaniem zrzutki przez Stępnień. Czy jest mu łatwo. Na pewno nie. 

Szczerze muszę Wam powiedzieć, że jest mi bardzo szkoda ich oboje. Serio! Nie wierzę w to, że mimo iż Jakub Rzeźniczak nie jest stały w uczuciach i korzysta ile się da w podbojach pięknych kobiet, jest całkowicie obojętny na los syna. Na pewno nie. Jest przy nim, kiedy tylko może, konsultuje się z lekarzami, w tym momencie najważniejszy jest dla niego Oliwier. Komentarze związane z jego zarobkami także są nie potwierdzone, więc opinie, że powinno go stać na leczenie syna, też nie do końca są stosowne, ale o tym za chwilę - wywiad z DDTVN: wywiad

Natomiast Magdalena Stępień dwoi się i troi aby jak najszybciej pomóc swojemu dziecku. Spontanicznie założyła zbiórkę na zrzutce, za co dostaje cięgi od hejterów. Tak hejterów, nie ludzi myślących obiektywnie, ludzi o dobrym sercu. Zamiast hejtować warto się na chwilę zatrzymać i zastanowić: "co ja bym zrobiła, gdyby moje dziecko było śmiertelnie chore" Ja działałbym i szukała wszystkich możliwych form wsparcia dla mojego dziecka. A ty?

Przecież zrzutkę może założyć każdy, a wpłacają osoby które chcą wspomóc, osoby z empatią. Dlaczego więc pojawił się ten hejt!? Bo sławna mama musi mieć pieniądze na wszystko i na pewno na koncie miliony? Bo sławna mama nie powinna zakładać zrzutki, bo jest sławna ?! Bo inne dzieci nie sławnych mam też są chore i dlatego Pani Stępień dokonała czynu niewyobrażalnego i miała odwagę założyć zbiórkę?

 Nie mogę wobec takich opinii przejść obojętnie. To okropne podejście zazdrosnych ludzi. Oczywiście, że sławnej mamie jest łatwiej zebrać pieniądze, ale czy to źle? Źle, że dziecko może przez taką zbiórkę przeżyje?! Myślicie, że Stępień ma takie pieniądze na koncie ale i tak  wykorzystuje biednych, szarych Polaków do swoich niecnych planów?. Ja uważam, że dziewczyna nie jest tak bogata jak Wam się wydaje. Luksusowe wycieczki kosztują, fakt! To skoro były wycieczki, i życie na wyższym poziomie, to pieniędzy już nie ma. Niestety ale nie da się przewidzieć przyszłości i nie każdy odkłada pieniądze na później, na kiedyś. Znam mnóstwo osób, które czerpią z życia tu i teraz nie myśląc o tym, że może jutro otrzymam diagnozę, że może moje dziecko ma nowotwór. Jak byśmy żyli z takimi myślami, każdy z nas byłby kłębkiem nerwów, bał się tego co przyniesie nowy dzień i mielibyśmy wszyscy wykupione polisy na życie z wysokim odszkodowaniem. Nie da się przewidzieć choroby i uważam, że Magdalena Stępień jest nie słusznie hejtowana. A Rzeźniczak?

No cóż, mimo iż finansowo lepiej stoi od swojej partnerki, a w zasadzie ma większe dochody, to jego rozrzutność widać na wielu zdjęciach. Czy ma na tyle odłożoną sumę pieniędzy? Być może, ale pojawia się tutaj kwestia o której wielu ludzi zapomina: Magdalena założyła zbiórkę, bez wiedzy ojca dziecka. Czy to źle, że pieniądze zostały zebrane? Nie, nie jest to złe, ponieważ leczenie może być bardzo kosztowne, na tyle drogie, że nawet Rzeźniczak może nie mieć takiej kwoty. Jeszcze raz powtórzę, ojciec dziecka nie wiedział o tej zbiórce i nie chce leczenia w Izraelu. To była inicjatywa mamy, która nie ma takich pieniędzy. Pamiętajcie, że rodzice dziecka są skłóceni, co pogłębia tragedię tej historii.

Jeszcze chciałam zauważyć, że opinie tego typu, że "mają pieniądze, a i tak zbierają na zrzutce" też są bez sensu. Zobaczcie ile sławnych osób zbiera pieniądze na stronach crowdfundingowych na swoje startupy lub projekty, mimo iż mogliby je sfinansować z własnej kieszeni. 

Uważam, że po to powstały takie strony jak zrzutka, aby z nich korzystać i nie ważne czy ta osoba ma odpowiedni kapitał czy nie. Podczas śmiertelnej choroby, ciężko jest określić ile tych pieniędzy będzie potrzebne. Każda złotówka się liczy.

Zamiast hejtować, wspierajcie! Nie tylko Oliwiera, będąc już na zrzutce, możecie przecież wpłacić na jakieś inne dziecko. Jest wiele potrzebujących. Proszę nie segregujcie chorych na biednych i bogatych. 



Komentarze